"Nagle
poczułam ciepłą dłoń na moim krzyżu ------ zaczął mnie prowadzić w kierunku
auta zniżył się do mnie i wyszeptał mi na ucho:
-Tobą zajmę się później, mam nadzieję, że jesteś gotowa Skarbie ta przerwa ciągła się niemiłosiernie.
-Kochanie nie teraz ktoś może nas usłyszeć pomyślimy o tym jeżeli nie będziesz za bardzo zmęczony po podróży gdy wrócimy do domu.
-Tobą zajmę się później, mam nadzieję, że jesteś gotowa Skarbie ta przerwa ciągła się niemiłosiernie.
-Kochanie nie teraz ktoś może nas usłyszeć pomyślimy o tym jeżeli nie będziesz za bardzo zmęczony po podróży gdy wrócimy do domu.
Popatrzył na
mnie w taki sposób, aż zrobiło mi się gorąco…
-W tej
chwili z całych sił powstrzymuję się żeby nie przelecieć Cię w kiblu na
peronie, masz tak zwiewną sukienkę że wystarczyłoby ją tylko unieść…
Dreszcz
przeszedł mi po karku nigdy wcześniej nie mówił mi takich rzeczy, ale też nigdy
wcześniej tak szczerze przez tyle czasu nie żyliśmy w wstrzemięźliwości.
-Dobrze
rozumiem co chcesz powiedzieć ja też się za Tobą stęskniłam zajmiemy się sobą
po powrocie do domu.
-Oj
dokładnie tak Maleńka. –powiedział z nutką obietnicy w głosie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz