"Znowu dłonią
chce przeczesać włosy ale nic z tego już
dawno ich nie ma. Mój ----- też się oddala niestety.
-Proszę Cię
to nie tak jak myślisz, ja po prostu muszę sobie z tym poradzić sam. Daj mi
trochę czasu moja Pani.- coś w nim pękło, ton głosu i postawa w jakiej stoi
świadczą o tym, że nie wie co robić.
-Dobrze dam
Ci czas ale Ty też spróbuj mnie zrozumieć.
Podchodzę do
niego i mocno przytulam się do jego piersi. Wdycham zapach mojego przyszłego
męża to najpiękniejszy zapach na ziemi bo mój. ----- odwzajemnia uścisk i
przykłada usta do czubka mojej głowy. Chustka chyba zaczęła łaskotać go po
brodzie bo zaczyna chichotać. Nie wierzę on się śmieje to najpiękniejsza chwila
odkąd wrócił do domu."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz