"Jakieś pięć minut później szliśmy tyłami ogrodu do małej ławeczki pod samym ogrodzeniem, gdzie słyszeliśmy gwar rozmów i muzykę. Z każdym krokiem odgłosy stawały się cichsze.
Chciałam
usiąść na ławce gdy nagle Nikodem chwycił mnie za ramię i mocno pociągnął w
górę. Staliśmy teraz bardzo blisko siebie stykając się ciałami, musiałam zadrzeć głowę
żeby spojrzeć mu w twarz.
-Robisz to
specjalnie?- Przemówił niebezpiecznie cichym głosem."
Chętnie usłyszę wasze opinie. Zapraszam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz