Moje pisanie

Moje pisanie

poniedziałek, 16 listopada 2015

Fragment

"Wyciągnęłam rękę żeby zabrać moją własność i wtedy nasze dłonie się zetknęły. Podniosłam wzrok na niego i już chciałam się odezwać gdy poczułam przemożoną chęć aby spojrzeć w bok.
To magnetyczne przyciąganie mnie nie myliło.------- stał parę metrów dalej i wpatrywał się w nas. Mimo, że był w okularach przeciwsłonecznych wyglądał jakby chciał nas zabić. Po wczorajszych wydarzeniach odskoczyłam jak oparzona od mojego nowego pracodawcy w obawie przed atakiem zazdrości. Przez całe zamieszanie klucze upadły na ziemię. ------ nieco zmieszany moim zachowaniem zaczął się po nie schylać a -----powoli zbliżał się w naszą stronę.

-Cześć Skarbie- zaświergotałam jak kretynka"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz